poniedziałek, 9 stycznia 2012

Ulubieńcy 2011 - kolorówka

Oto produkty, które odkryłam w 2011r. i zachwyciły mnie one na tyle, by sięgać po nie codziennie, namiętnie i do których na pewno będę z chęcia wracała również w następnych latach. Zdaję sobie sprawę, że większość z nich jest Wam powszechnie znana nawet z wcześniejszych lat, jednak ja odkryłam je dopiero w zeszłym roku ;)

1. PODKŁAD Lirene Intensive Cover
- po przypudrowaniu go sypkim matującym Vichy Dermablend wytrzymuje na mojej twarzy cały dzień, kryje to co ma zakryć i nie pozostawia płaskiego matu, a w przypadku mojej suchej skóry jest bardzo pozytywne, polecam go w okresie jesienno-zimowym, na lato jednak zbyt ciężki
2. Bronzer Chanel Soleil Tan de Chanel - Bronzing Makeup Base
Pokochałam! Latem stosowałam na całą twarz zamiast podkładu, teraz używam do konturowania, polecam, naprawdę warto w nią zainwestować
3. Dior Diorskin Poudre Schimmer - 002 Amber Diamond
Najlepszy rozświetlacz jaki miałam, wygodny w obsłudze, pozostawia po sobie piękną złotą taflę
4. Meteoryty Guerlain nr 03Teint Dore
Pięknie rozświetlają i rozjaśniają moją twarz, zmiękczają rysy, nadają jej zdrowszy wygląd, poza tym pięknie pachną fiołkami!
5. Róże do policzków - jako "różowa maniaczka" nie potrafiłam wybrać zdecydowanego faworyta, wszystkie trzy skradły moje serce:
Inglot 93 i 99
Benefit Bella Bamba
6. Tusz do rzęs - Maybelline One By One
Trudno było mi się zdecydwać pomiędzy nim, Benefitem i Lancome, w ogólnej ocenie jednak wygrał - dzięki przystępnej cenie, poza tym dzięki niemu mogę cieszyć się firankami rzęs ;)
7. Beauty Blender - tego jajeczka chyba nikomu nie trzeba przedstawiać, nigdy nie uzyskałam takiego efektu na twarzy, coś wspaniałego, nie zamienię na nic innego(chyba że znajdę tańszy odpowiednik)!
8. Zapach - w tym roku pokochałam miłością bezwarunkową te trzy zapachy, które naprzemiennie towarzyszą mi każdego dnia ( Chloe, DNY Pure, TM Angel)
To już wszyscy moi kolorowi ulubieńcy, a jacy byli Waszymi?

Pozdrawiam ciepło w te szare i zimne dni :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz