sobota, 12 maja 2012

The Balm – NUDE' tude, Bahama Mama, Frat Boy i If you're rich I'm single



Dopadła mnie! Balmomania jest zaraźliwa! Będąc ostatnio na zakupach w Katowicach wskoczyłam jak dzika do Marionnaud. W mieście, w którym mieszkam nie jest dostępna niestety marka The balm. Chciałam skorzystać z 20% zniżki i kupić rozświetlacz tej firmy. Pech chciał, że go nie było... Nie dotrzymałam swojego ostatniego motta 'nie kupuj póki coś masz i nie wiesz kiedy skończysz' – cała uradowana wybiegłam ze sklepu z kolejną paletą cieni, bronzerem, różem i sypkim cieniem o zabawnej nazwie „I'f You're rich, I'm single” (trafiłam na promocję- przy zakupach za kwotę powyżej 100zł.otrzymywało się ten cień w prezencie).

Po miesiącu stosowania tych kosmetyków stwierdzam jedno – marka nie jest przereklamowana! Opakowania w stylu retro, które cieszą oko, zabawne nazwy kosmetyków, dodatkowe zabezpieczenie poprzez dodanie kartonowego pudełeczka, lusterka w opakowaniach -jeżeli chodzi o design jestem zachwycona. Jakość powalająca! Cena produktów nie jest wygórowana. Niektóre inne marki oferujące kosmetyki w dużo wyższych cenach mogą chować głowę w piach!
 
Paleta cieni NUDE'tude chodziła za mną już od dłuższego czasu. Nie chciałam jej jednak kupować, posiadałam już moją wymarzoną Naked. Ciekawość nie pozwoliła mi jednak przejść obok niej obojętnie. Zajrzałam do testera, 'pomaziałam', zakochałam się od pierwszego wejrzenia i już wiedziałam, że bez niej nie wyjdę :) Żałowałam jedynie, że była to ostatnia - „grzeczna” jej wersja, podczas gdy pałałam niesamowitym pożądaniem posiadania jej w wersji z roznegliżowanymi panienkami :) 


Regularna cena palety to 107zł. Ukrytych jest w niej 12 świetnie pigmentowanych cieni. Znajdziemy tam 3 maty, reszta to perły-mi to akurat nie przeszkadza, chociaż brakuje mi jednego matowego cielaka(nie mam tu na myśli młodego krowy-to już byłoby przegięcie!)
Paletka stała się ulubieńcem ostatnich dni i minionego miesiąca. Szczególnie upodobałam sobie kolory: Stand-offish i Sexy, których używam namiętnie prawie każdego dnia. Wiecie co? Od kiedy mam NUDE'tude mój zachwyt Naked gdzieś zanika... Uważam, że o wiele lepszym rozwiązaniem jest zakup palety The Balm-nie tylko ze względu na cenę, cechują się bowiem niezwykłą pigmentacją i wyjątkowo ładnie się ze sobą łączą i rozcierają (powiem więcej-nie tylko ze sobą!) W opakowaniu znajdziemy pędzelek i poręczne lusterko.
 
Bahama Mama to bronzer idealny, jest czystym brązem, kolor absolutnie nie wpada w pomarańcz. Nie tworzy nieestetycznych placków. Długo utrzymuje się na twarzy. Jest na tyle miękki, że łatwo nabrać go na pędzel, jest bardzo mocno pigmentowany, więc dziewczyny o jaśniejszej karnacji muszą pamiętać o nałożeniu odpowiedniej ilości :) Opakowanie jak zwykle cieszy oko. W środku znajdziemy poręczne lusterko. Jego regularna cena to chyba 51zł.
 
Frat Boy urzekł mnie kolorem. Jako maniaczka róży musiałam go mieć ;) To ciepły kolarowo beżowy odcień, który po nałożeniu na twarz nieco się ociepla. Jestem z niego bardzo zadowolona. Długo się utrzymuje i pięknie rozświetla policzki – pomimo tego iż w opakowaniu jest zupełnie matowy ;) Jego cena regularna to 54zł. Opakowanie standardowe dla tej formy, w środku znajdziemy świetny cytat: So many men, so little time ;) 

Ostatnim kosmetykiem The Balm, który posiadam jest prezent – sypki cień do powiek o zniewalającej nazwie I'f You're rich, I'm single. Marka powinna dostać jakieś wyróżnienie za wyrafinowane nazewnictwo ;) Ile kosztuje – nie mam pojęcia. Jest świetny, bardo dobrze napigmenowany... no i ten bajeczny brązowo-drobinkowo-świetlisty odcień który można sobie stopniować. Jak dla mnie świetny prezent – trafii z nim w 10 ;)

Podsumowując mój długi pewnie post: marka The Balm mnie urzekła! Wiem, że muszę upolować jeszcze rozświetlacz, który notabene miał być jedynym kupionym przeze mnie wtedy kosmetykiem ;) Kiedyś chyba źle skończę... A jakie są Wasze opinie na temat tej firmy? Macie coś lub chcecie przetestować? Aa... zapomniałam – kuszą mnie jeszcze 2 paletki tej firmy, a mianowicie Meet Mate gdzie znajdziemy same matowe cienie i Shady Lady vol.2 … zresztą może lepiej nie będę zgłębiała się w to moje kuszenie...

Buziaki :*

3 komentarze:

  1. JA MAM TERAZ MOZLIWOSC KUPIENIA KOSMETYKOW THE BALM Z 50% LUB 30% RABATEM,JUTRO KUPIĘ PALETKĘ (45ZŁ)I TUSZ CHEATER (25,50ZŁ).

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy mozna prosic o swatch cienia sypkiego? :) Bardzo dobre recenzje - na temat i bez zbednych uwag ;)

    OdpowiedzUsuń