Pogoda dobija... Czy Wy też czujecie się tak samo zmęczone? Dopadło mnie chyba przesilenie zimowe
i powoli popadam w depresję. Tęsknię do wiosny :)
i powoli popadam w depresję. Tęsknię do wiosny :)
Postanowiłam jakoś umilić sobie te dni. Poza ciągłą tygodniową gonitwą znaleźć więcej czasu dla siebie. Korzystając z wolnego popołudnia postanowiłam wybrać się na zakupy, tym razem nie kosmetyczne. Poza paletą naked, na którą w ostatnim okresie choruję i w którą muszę się jak najszybciej zaopatrzyć nie planuję innych wybryków kosmetycznych. Stawiam na „kolorówkowy” projekt denko, mam nadzieję że wytrwam
w swoim postanowieniu :)
Zabrałam się za poszukiwanie sukienek i płaszczyka, oto co znalazłam- sukienka koronkową i pasek obok którego nie umiałam przejść obojętnie, skusiłam się w również na wiosenny elegancki płaszczyk(którego brakowało w mojej szafie) i jak ze mną często bywa... bez większego namysłu złapałam również za kolejną torebkę... Pierwsze zakupy wiosenne zostały więc poczynione.
Od kilku dni obiecuję sobie, że zacznę dietę i w końcu zrzucę zbędne kilogramy. Na razie nie wychodzi... Mam nadzieję że w końcu się przełamię. Mój mąż to istny łasuch, zawsze szuka w kuchni czegoś „dobrego” kusząc przy tym również mnie... By umilić sobie wtorkowe popołudnie upiekłam nam muffiny z nutellą i budyniem w środku-i jak tu przejść obok nich obojętnie?
Postanowiłam podzielić się z Wami przepisem na mój szybki i ulubiony obiad, a mianowicie zapiekane piersi kurczaka z pesto, pomidorami i mozarellą:
składniki
piersi kurczaka - około 0,5 kg
2 czubate łyżki gotowego sosu pesto
2 pomidory średniej wielkości (ja stosuję suszone)
kawałek mozarelli - około 15 dag
sól
świeżo zmielony czarny pieprz
piersi kurczaka - około 0,5 kg
2 czubate łyżki gotowego sosu pesto
2 pomidory średniej wielkości (ja stosuję suszone)
kawałek mozarelli - około 15 dag
sól
świeżo zmielony czarny pieprz
sposób przygotowania
Piersi kurczaka myję, dokładnie osuszam, solę, pieprze i nacieram grubą warstwą pesto.
Wkładam do naczynia żaroodpornego i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 15-20 minut.
Kiedy piersi pieką się, obieram pomidory ze skóry, kroję na plastry i usuwam nasiona i sok.
Mozarellę kroję nie niezbyt cienkie plastry.
Kiedy kurczak upieczony, na każdą pierś kładę kilka plastrów pomidorów, na nie mozzarellę i wstawiam potrawę na kilka minut do piekarnika, tak by ser się rozpuścił, ale nie zaczął przypalać.
Piersi kurczaka myję, dokładnie osuszam, solę, pieprze i nacieram grubą warstwą pesto.
Wkładam do naczynia żaroodpornego i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 15-20 minut.
Kiedy piersi pieką się, obieram pomidory ze skóry, kroję na plastry i usuwam nasiona i sok.
Mozarellę kroję nie niezbyt cienkie plastry.
Kiedy kurczak upieczony, na każdą pierś kładę kilka plastrów pomidorów, na nie mozzarellę i wstawiam potrawę na kilka minut do piekarnika, tak by ser się rozpuścił, ale nie zaczął przypalać.
Porcja obiadowa mojego męża (żeby nie było:)
Uwielbiam je w wersji z pieczonymi ziemniaczkami i miksem sałat z sosem vinegre z Biedronki . Jeśli nigdy nie jadłyście to spróbujcie koniecznie, obiad w takim wydaniu wygląda całkiem ładnie i jest naprawdę przepyszny, nie musicie wstydzić się zaserwować go znajomym, chłopakowi czy rodzinie;)
A jak Wy umilacie sobie dni w oczekiwaniu na wiosnę? ;)
śliczny zestaw :) i jakie smakowite jedzonko, aż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńObserwuję!